ule

W tym roku uległam całkowicie magii świąt i postanowiłam zrobić ule. W cukierni jedna sztuka kosztuje 1zł :( W tym celu kupiłam specjalną formę, a raczej 2 za 6,45zł. Na opakowaniu jest podany przepis:

200g mielonych orzechów lub wiórków kokosowych
200g cukru pudru
1 białko
ja dodałam też łyżkę masła miękkiego, żeby łatwiej było wyciągać ule z formy.Oczywiście wszystko mieszamy na jednolitą masę.

Teraz nadzienie. Ten przepis był na opakowaniu:

1/2 kostki miękkiego masła
15 dkg cukru pudru
3 żółtka
2 kieliszki spirytusu
wszystko utrzeć

Ja zrobiłam nadzienie z mleka w proszku wg przepisu koleżanki Eli:
25 dkg cukru pudru
25 dkg miękkiego masła
utrzeć
dodać paczkę mleka w proszku (nie granulowane)
dodać kieliszek spirytusu, rumu lub innego alkoholu wg uznania
Całość wyrobić na gęstą masę.

Teraz zaczynamy robić ule. Masą orzechową wypełniamy formę oblepiając ścianki. Do środka wkładamy masę i zakrywamy płatkiem wafla (wyciętym kieliszkiem).

Następnie wyciągamy ul z formy i ustawiamy na waflu na kilka godzin, aż stwardnieje.

Smacznego

A foremki wyglądają tak:

pstrąg w migdałach


Co prawda już po świętach, ale zawsze można zaskoczyć swoich gości łatwą do zrobienia i efektowną potrawą. Oto przepis:

4 pstrągi
4 łyżki płatków migdałów
oliwa z oliwek
masło (takie prawdziwe - min 82% zaw. tłuszczu)
przyprawy do smaku
cytrynka

Pstrągi umyć, przyprawić i smażyć na patelni na oliwie z oliwek z dodatkiem masła (2-3 łyżki), z każdej strony - aż oko ryby zrobi się białe (no chyba, ze ktoś nie lubi z głową pstrąga).
Nagrzać piekarnik na 200 stopni. Przełożyć pstrągi do naczynia żaroodpornego wraz z tłuszczem z patelni. Posypać płatkami z migdałów i piec jeszcze ok 15-20 minut. Podawać z ćwiartką cytryny. Pychotka